piątek, 20 września 2013

Rozdział 11

- Łukasz wstawaj ! - krzyczała rozzłoszczona Klaudia.
- Nie , ciszej błagam ! - prosił Łukasz
- Trzeba wczoraj tyle nie chlać ! Ić pod prysznic , a ja przygotuje coś na kaca.
- Okay.
Łukasz pomału zwlekł się z łóżka. Po 15 min z wielkim bólem głowy przyszedł na dół.
- Proszę śniadanie i tabletka.
- Dziękuję.
Klaudia nic się nie odezwała.Łukasz już wiedział o co chodzi.
- Kotek przepraszam cię. - i muskał od tyłu Klaudii szyję
- Łukasz obiecałeś mi wczoraj coś.
- Wiem i cie zawiodłem przepraszam.
- Dobrze , już dobrze.- i pocałowała namiętnie usta chłopaka - A teraz jedz. Ja zaraz jadę z Olką do fryzjera.
- A ja z Kubą po garnitur , a i jeszcze buty sobie musze kupić.
- Dobrze zobaczymy się o 18:00 pa. - pocałowała Łukasza w czoło
- Pa słonce!
Klaudia właśnie wychodziła z domu gdy na drodze do bramy spotkała Kubę.
- Hej Klaudia.
- Cześć. Łukasz jest w domu wejdź.
Klaudia od tamtej sprzeczki nie odzywała się do Kuby.
- Klaudia zaczekaj!
- Spieszę się i nie mam czasu.-opowiedziała Klaudia nie spoglądając na Kube
- To pa.
- Pa
Właśnie w tej chwili pod dom dziewczyny zajechała jej przyjaciółka. Klaudia wsiadła do auta.
- Cześć Oluś. - i pocałowała w policzek Ole
- Hej. Widzę , że miałaś nie miłe spotkanie...
- Tak... ale nie chce o tym gadać.
- Okay jak chcesz, To jedziemy do kosmetyczki potem do  fryzjera a na sam koniec do twojego domu pieknie cie ubrać. Podoba sie taki plan.
- No jasne.Jedziemy !
Dziewczyny odwiedziły salon kosmetyczny. Pani Jola zawodowa mistrzyni zrobiła Klaudii piękne paznokcie i makijaż.Dwie przyjaciółki były umówione do fryzjera dopiero na 14:30 więc postanowiły zjeść obiad. Po 2 kwadransach były już u fryzjerki , która zrobiła piękną i skromna fryzurę.
O 17:30 były w domu. Łukasza jeszcze nie było  , więc dla dziewczyn było to na rękę. Ola pomogła do brać dodatki i cała Klaudia po 2,5 godzinie była jak księżniczka. Łukasz zjawił sie w domu gotowy do wyjścia. Był w czarnym garniturze a jego fryzura podkreślała całego jego. Ola zeszła na dół aby przedstawić obrońcy jego ukochaną.
- Cześć Łukasz.
- Cześć Ola. Gdzie Klaudia.
- Chcesz ją zobaczyć?
- Oczywiście , że chce. - i szeroko się uśmiechną
Ola trzymała go w niepewności i nerwach. W koncu nie wytrzymał i zawołał.
- Klaudia kochanie zejdź prosze do Łukaszka!
-Klaudia po słusznie zeszła. Łukasz o mało co nie zemdlał. Jej piękna delikatna sukienka podkreślała jej wrażliwość. Podszedł do niej i pocałował ją w usta.
- I co podoba ci się ? - zapytała nie pewnie dziewczyna
- Kochanie wyglądasz prze pieknie , ja diament jak... nie moge znaleźć słow...
- Dobrze hehehe. Jedziemy ?
- Tak jasne...zamówiłem limuzynę.
- Kocham cię!-krzyknęła Klaudia
- To co bawcie się dobrze! A ty Klauduś zadzwon koniecznie jutro.
- Dobrze , to pa.
-Pa , pa bawcie się.
Klaudia i Łukasz byli na miejscu po 30minutach. Lokal był duży a przed drzwiami rozciągał się aż do bramy wjazdowej. Oczywiście nie zabrakło papa racji. Para weszła śmiałym krokiem na czerwony dywan i po paru sekundach oślepiało ich blask fleszy. Gdy weszli do środka część piłkarzy siedziało już przy stole. Łukasz i Klaudia siedli oczywiście koło Agaty i Kuby.
- I jak ci sie widzi pierwszy bankiet? - zaczęła Agata
- Zawsze jest tak sztywno? - odpowiedziała Klaudia
Wszyscy się roześmiali
-Nie ,  to tak na początku , ale jak przyjdzie godzina późniejsza zabawa się rozkręca na całego.
- Rozumiem.
Minęły cztery godziny i zabawa rozkręciła się na dobre. Łukasz tańczył z Agatą , a Klaudia siedziała przy stole rozmawiając z dziewczyną Schmelzera.Nagle do Klaudii podszedł Marco.
- Zatańczysz?
- Czemu nie.
Marco porwał Klaudię do tańca. W rytm wolnej muzyki. Łukasz z Kuba wyszli na świeże powietrze.
- I jak bankiet podoba ci się?-zapytał się Marco
- Na samym początku było dosc sztywno , ale zabwa rozkręciła się na dobre i teraz jest super.
- Cieszę się.
Klaudia i Marco tańczyliby  jeszcze gdy by nie Agata , która zaczepiła dziewczynę.
- Klauduś przepraszam ,ale widziałaś może Kubę?
- Nie , nie widziłam. A cos sie stało?
-Nigdzie nie moge go znaleźć.
- Pomogę ci.Marco przepraszam ja..muszę pomóc Agacie szukać Kuby
- Dzięki.
Po 15 minutach Kuba znalazł się pod stołem smacznie sobie śpiący. Agata wyciągnęła go i razem z nim pojechała do domu. Łukasz i Klaudia zostali oczywiście jeszcze ponieważ oni jeszcze ani razu nie zatańczyli.
- Klaudia...kocham cię. - szepnął jej do ucha
- Ja ciebie też. - i pocałowała go w usta
- Łukasz ja muszę na świeże powietrze.
-Dobrze mam iść z tobą?
- Nie , poradzę sobie ja tylko na chwile zadzwonię do Oli , że wszystko okay.
Klaudia wyszła do dużego ogródka gdzie nie było hałasu tylko grające świerszcze grały swój cichy koncert. Noc była ciepła i pogodna a miliony gwiazd świeciło beztrosko.Dziewczyna usiadła na pobliskiej ławce i spoglądnęła  na jedną z gwiazd. Jako mała dziewczynka uwielbiała siedzieć i myśleć do gwiazd i tak jej zostało do dzisiaj. Nagle z zmyśleń wyrwał Klaudię Marco , który do siad się do dziewczyny.
- Mogę?
- Tak naturalnie.
- O czym tak myślałaś?
- Hmm o wszystkim...o niczym
- A gdzie Łukasz?
- W sali zgłodniał i je. - i roześmiała się
 Nagle kieliszek z winem ,  który miała Klaudia wyślizgną się jej z rąk i prosto wylał się na koszule Marco.
- Jejku Marco ja cie przepraszam.
Klaudia wyciągnęła chusteczkę z kopertówki i próbowała wytrzeć mokrą koszulę chłopaka. Ten złapał ja za rękę i przyciągnął ją do siebie. Zaczął ja całować namiętnie i delikatnie jak tylko potrafił , a dziewczyna oddała mu się. Klaudia czuła się jak w siódmym niebie. Jego usta były takie gładkie , słodkie i czułe jak żadne. Nagle Klaudia opamiętała się i przypomniała sobie o Łukaszu i szybko oderwała się od Marco.
- Marco...ja..nie mogę...
- Zrobiłem coś źle?
- Nie...ja..
Klaudia nie wiedziała co odpowiedzieć więc pobiegła w stronę sali zostawiając Marco samego.Dziewczyna znalazła Łukasza i szybko poinformowała go , że chce do domu , bo że się czuje. Ten posłuchał ją i oboje pojechali do domu.
W mieszkaniu Klaudia wzięła szybki prysznic i położyła się spać lecz nie mogła zasnąć. W ciąż miała słodki i delikatny smak na ustach. Najbardziej przerażało Klaudie , że ona coś do niego poczuła...

Jak dla mnie do ten rozdział jest do bani. Ale ocenianie pozostawiam wam.
Ten rozdział dedykuje Lenie Kopp , którą gorąco pozdrawiam ♥
Komentujcie to bardzo motywuje !!!



6 komentarzy:

  1. Jest jest wiedziałam że coś takiego będzie miało miejsce hehehe. Ciekawe co wydarzy się później :)
    Dziękuję kochana za dedykacje :*

    Pozdrawiam i całuje Lena :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się , że ci się podobało :D Hmm co się później wydarzy ... same emocje <33 Lenka chciałam Ci bardzo podziękować za to , że czytasz i komentujesz i odwiedzasz mojego bloga. Przez ten miesiąc wydawało mi się , że nie ma sensu prowadzić go bo nikt się nim nie zainteresował , ale pojawiłaś się Ty i za to ci dziękuje - Kochaam cie <33 ♥


    Całuski KlauDucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana na prawdę nie ma za co dziękować. Blog jest super i dlatego czytam :) jest po prostu boski :*
      I czekam na emocje

      Usuń
  3. Świetny rozdział ;-)
    Jestem bardzo ciekawa kolejnych rozdziałów. Dodaj następny rozdział jak najszybciej. Jestem ciekawa co do uczuć Klaudii, ciekawe jak dalej potoczy się Jej życie. Super opowiadanie.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowy rozdział.
    Buziaki,
    MARTA

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje <33 Rozdział powinien być już dzisiaj wieczorem <33
    Na pewno zajrzę do Ciebie :*

    Całuję Klaudia

    OdpowiedzUsuń