Miesiąc później:
Klaudia od wydarzenia z bankietu nie kontaktowała się z Marco. Unikała go , nie odbierała telefonów.Było jej ciężko o tym zapomnieć. Dzisiaj postanowiła wyjaśnić tę sprawę z pocałunkiem. Wysłała do niego sms , w którym napisała że by się spotkali w kawiarni " Blue coffee ". Dziewczyna wyszła z domu i kierowała się w stronę lokalu. Po 30minutach była już na miejscu. Przez dużą szybę widziała Marco.Weszła do środka i kierowała się w stronę stolika.
- Cześć Marco
- Cześć.
Pierwsze minuty nie wyglądały za dobrze. Nie wiedzieli co maja powiedzieć. Lecz Marco przełamał się i zaczął.
- Klaudia...my...
- Nie Marco , nie będzie żadnego "my". Ja mam Łukasza i kocham go. Ten pocałunek był nie przemyślany. Oboje byiśmy nie trzeźwi i ... - przerwała mu. W głębi serca czuła lekki ból
- Dobrze rozumiem. Ale nadal jesteśy przyjaciółmi ?
- Tak.-i uśmiechnęła się
Gadali tak do późnego popołudnia lecz Klaudia nie mogła dłużej siedzieć. Musiała jeszcze pójść do banku.
- To co ? Mam na dzieje , że sobie wszystko wyjaśniliśmy? - zaczęła Klaudia
- Tak naturalnie.- Marco w głębi duszy i tak był zazdrosny o to , że Klaudia ma Piszczka i będzie o nią walczył
- To pa - i pocałowała go w policzek
- Pa - i odwzajemnił jej gest
Dziewczyna po załatwieniu wszystkich spraw udała się do domu. Otworzyła drzwi i tam zobaczyła Łukasza , który próbował coś sobie zrobić do jedzenia.
- Łukasz co ty robisz? - zapytała się roześmiana dziewczyna
- Robię sobie jeść.- powiedział oschle
- Ej kotek co jest? Nie gniewaj się , że późno wróciła. Byłam w w banku musiałam wszystko po spłacać.
- Może gdzieś jeszcze? - zapytał z lekką ironią
- Nie , dlaczego?
- Widziałam cię z Marco w kawiarni...
Klaudię zlał zimny pot. Skąd on wiedział? Nie wiedziała co opowiedzieć.
- Nic na ten temat nie masz mi do powiedzenia!?- i w tej chwili podniósł głos
- Zwykle spotkanie. Dlaczego jestes taki zazdrosny?
- Bo widzę jak się często spotykacie. - Łukasz nie wytrzymał i zapytał w prost - Czy was coś łączy?!
- Łukasz skąd ci to przyszło do głowy?! Jesteśmy zwykłymi przyjaciółmi i tyle. Ja tylko ciebie kocham.- i przybliżyła się do obrońcy i pocałowała go namiętnie.
- Nie wieże w przyjaźnie męsko-damskie..!
- To uwierz.
Para kolację zjadła w ciszy. Od tej rozmowy w cale do siebie się nie odzywali...
Następnego dnia rano:
Łukasz jak zwykle miał trening , a Klaudia musiała iść do pracy odwalać papierkową robotę. Borussia miała dzisiaj bardzo ważny mecz z Realem. W trakcie treningu ktoś nie spodziewanie wpadł do biura Klaudii. Był to Jurgen Klopp.
- Klaudia ! Ratuj!
- Co się stało?
- Marco... miał kontuzję i nie zagra w dzisiejszym meczu... chłopak się zwyczajnie załamał
- Niech wejdzie naturalnie.
Marco wszedł se smutną miną i siadł na wygodnym białym fotelu.
-Marcuś...-zaczęła - Wszystko będzie okay. Takie coś często się zdarza piłkarzom nawet przed Euro i nie załamują się. Zagrasz w innym meczu np. z Bayernem...
-Ty nic nie rozumiesz!-przerwał jej
- Może i nie rozumiem jak to jest być piłkarzem i mieć kontuzje , ale świat się na tym nie kończy!...
- Przepraszam , że się uniosłem... nerwy
- Rozumiem.
- A może masz ochotę przyjśc dzisiaj do mnie na mecz. Po oglądamy razem mecz...
- To świetny pomysł.- ucieszyła sie Klaudia
- 20. Pasuje?
- Jasne!
- Do zobaczenia!
- Pa
Klaudia jeszcze do południa była w biurze. Potem zaś zjadła sama obiad ponieważ Łukasz od rana miał trening i wróci do domu po meczu. Zegar wskazywał godzinę 19:30 i dziewczyna postanowiła się ubrać. Zamówiła taksówkę i pojechała do Marco. Było tak zimno , że Klaudii nawet nie chciało się iść. Gdy znalazła się przed drzwiami chłopaka zapukała.
- O Klauduś wejć!- otworzył jej kulejący ,ale uśmiechnięty chłopak
Klaudia weszła posłusznie do środka. Telewizor był włączony , a stolik był wypełniony smakołykami. Równo o 21:45 zaczął się mecz. Już w 25 minucie Łukasz Piszczek strzelił bramkę. Oczywiście w domu Marco nie zabrakło radości. Klaudia skakała po wszystkich kanapach i fotelach. W drugiej połowie w 58 minucie kolejna bramkę strzelił Robert Lewandowski. Klaudia z Marco byli już pod wpływem alkoholu gdyż każda strzeloną bramkę i akcje "oblewali". Nagle nie spodziewanie Klaudia zaczęła się przybliżać pomalutku do chłopaka. Strasznie go pragnęła. Jego blond włosy , uroda i uśmiech sprawiało , że z minuty na minute Klaudia pragnęła go jeszcze bardziej. W końcu ich usta złączyły się. Za czeli całować się mocniej i mocniej aż w końcu koszulka Marco wylądowała na podłodze. Chłopak całował dziewczynę po szyi i dekolcie. Po paru sekundach bluzka Klaudii znalazła się na stole gdyż w tym samym czasie para zaczęła poznawać zakamarki swoich ciał. Marco wziął Klaudię na ręce i zaniósł do sypialni. Tam dokończyli resztę...
I co , podobają się poje wypociny ? :D Przepraszam , że rozdział dodałam tak późno, ale dowiedziała mnie jeszcze przyjaciółka i nie miałam jak napisać - wybaczcie <33 Przypływ weny sprawił , że rozdział stanął się "gorący" heh
Komentujcie to bardzo motywuję !!!
No no kochana to żeś powróciła robi się coraz bardziej ciekawsze hehhe. Łukasz jak się zdenerwował heheh.
OdpowiedzUsuńDziękuje za opinie <33 Najlepsze dopiero przed nami :*
OdpowiedzUsuńPozdraawiam Klaudia ♥
Świetny rozdział. Cieszę się, że tak szybko dodałaś rozdział. Czekam na następny. Robi się naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńBuziaki ;-**
MARTA
Dziękuje <33 Ale najlepsze dopiero przed nami :D
OdpowiedzUsuńBuziaczki Klaudia :*