poniedziałek, 9 września 2013

Rozdział 7.

Była 8:00 rano. Łukasz musiał  wcześniej wyjść ponieważ musiał jeszcze wstąpić do sklepu i kupić potrzebne rzeczy na jutro. Klaudia została sama w domu. Do pracy miała na godzine 10.30 wiec spokojnie mogła spać do 9.00. Nagle zadzwonił ktos do drzwi.Klaudia nie miała wyjścia musiała zejść na dół i je otworzyć. Dziewczyna otworzyła drzwi. W progu stał wysoki blondyn , o pięknym uśmiechu i brązowawych oczach
- O hej Klaudia. Jest może Łukasz?
- Cześć Marco , nie ma Łukasza. Musiał wcześniej pojechać , bo jeszcze zakupy musi zrobic.
- A to przepraszam pewnie jeszcze spałaś...
- Tak , do pracy mam na 10.30..
- Okay to ja nie przeszkadzam.
- To pa.
Klaudia gdy tylko zamknęła drzwi poczuła motylki w brzuchu. "Boże co się ze mną dzieje "? pomyslała.Dziewczyna myśląc bardzo obficie kierowała się do sypialni spać..
Po 30 minutowej drzemce Klaudię obudził dzwonek , który wskazywał 9:30 . Klaudia wstała ubrała się i uczesała.Zjadła szybkie śniadanie i wyszła. Był ciepły jesienny dzień więc dziewczyna postanowiła się przejść. Do stadionu szła nie więcej niż 30min.Gdy doszła do swojego gabinetu usiadła do papierkowej roboty , która zajmowała się do południa. Po skończonym treningu miała jeszcze spotkanie z piłkarzami.Z Jakubem Błaszczykowskim miała największa rozmowę jaka dotychczas miała. Dopiero co rozwiódł się z żoną Agatą , która zabrała mu nawet prawa do córeczki Oliwki , która miała 2 latka.Dziewczyna musiała mu wiele doradzać i odradzać.
- Kubuś proszę cie nie przejmuj się tak tym. Wiem , że nie wiem jak to jest stracić swoja własna żona , która zabiera twój największy skarb , ale uwierz mi , że znajdziesz sobie ta druga połówke.
- Nie wiem jak to bedzie Klaudia. Dobra ja ide .
- Trzymaj sie Kuba i pamietaj przyjaciele sa z tobą.
- Dzięki paa.
- Pa.
Klaudia do 16.00 została w pracy. Po swojej ulubionej pracy spotkała się jeszcze z Ola z którą długo się nie widziała.Pogadały o wszystkim i o niczym. Ola prosiła ja aby została dłużej u niej , ale dziewczyna nie mogła. Przecież kolacja się sama nie zrobi a dom się sam nie posprząta.Klaudia do domu wróciła równo o 17.00. Gdy weszła do mieszkania tam zobaczyła Łukasza , Mario , Marco , Kubę i Roberta. Chłopcy siedzieli na kanapie i pili piwo , a przy tym oglądali Przepis na życie.
- Chłopaki co tu siedzieje?! - zapytała sie rozłoszczona i wykonczona Klaudia
- Kochanie zapomniałem ci powiedzieć , ale miałem dzisiaj zaprosic chłopaków , a ty tak rano smacznie spałaś...
- Dobra , dobra my sobie potem pogadamy. Gdy skończycie  pić macie wszystkie puszki i butelki posprzątać.
- Tak jest szefowo!-wtrącił się do rozmowy Mario
- Cos chcecie do jedzienia?
- A co jest dobrego ? - zapytał sie Robert
- Zamówimy pizze co ? Dzisiaj jestem taka wykończona , że  mi się nie che stać  przy garach.
-Zgoda zjemy !-odpowiedzieli churem
Klaudia tak jak obiecała zadzwoniła do pizzerii i zamówiła trzy pizzy. Po 30 min przyjechał dostawca. Dziewczyna zapłaciła wyznaczona kwotę i podziękowała.Po paru minutach wszyscy zajadali się ze smakiem.Gdy skończyły się wszystkie zakupione przez chłopaków piwa , sięgnęli po mocniejszy trunek. Mała imprezka chłopców zakończyła się o północy. W tedy wszyscy byli już na pół trzeźwi. Klaudia , która dawno poszła spać , obudziła się gdy usłyszała , że na dole cos się zbiło. Zeszła na dół a tam zobaczyła Kubę bijącego się z Robertem.
-Chłopaki przestańcie! - krzyczała Klaudia
- Odpierdol się !-krzyczał Kuba do Roberta
- Kuba , sam sie odpierdol ! Przyśęgałeś mi , że jej nie dotkniesz!
-Łukasz zrób coś!-krzyczała Klaudia.
- Piszczu z Marcem z wielkim trudem rozdzielili ich.
- Robert ! Kuba ! O co poszło ! - zapytała się przerazona , ale i też rozłoszczona Klaudia , która zauważayła zbity flakon od jej mamy.
- Ten sukisyn przespał się z moją Anią !
- Jaki sukinsyn ? - krzyczał rozzłoszczony Kuba w tym samym czasie jak chciał uwolnić się z trzymającego go Łukaszem
-Spokój Kuba !! Robert nie wieżę aby Kuba przespał się z twoją narzyczoną.
- Sam się przyznał przed chwilą! Specjalnie nalewałem mu więcej wódki. Jak mogłeś kurwa?!
- Kuba dlaczego to zrobiłeś? Sam dzisiaj przychodziłeś do mnie i mówiłeś mi jak ci jest ciężko , bo Agata cię żuciała. Ale jak widac miała rację! Zmarnowałam dla ciebie cała godzinę na twoje żale , a Agata pół życia. Byłeś moim przyjacielem a ty jak się zachowałeś jak bydle.- Klaudia rozzłoszczona pobiegła na górę
- Dobrze , to może my juz wszyscy pójdziemy..-wtracił sie do rozmowy Mario.
- Bedzie najlepszy pomysł , pa chłopaki do jutra.- powiedział Łukasz
- No pa i przepraszam za nich.- wtrącił się do rozmowy Marco.
Łukasz posprzątał po chłopakach , wziął zimny prysznic i poszedł do sypialni. Tam zobaczył skuloną i płacząca Klaudię.
- Kotek co się stało?
- Nie wiesz co się stało!? Jak on mógł tak postapic?! Był poim przyjacielem , a on olał to i wykorzystał. Naprawdę było mi go żal , ale teraz przekonałam sie ze nie ma sensu nad kimś się użalać.
Łukasz nic nie odpowiedział. Przytulił Klaudię i pocałował namiętnie i mocno jak tylko potrafił.   
- Łukasz...-zaczęła Klaudia
- Tak ?
- Kocham cię.
- Ja ciebie też , a teraz już śpij. Jesteś na pewno zmęczona. Dobranoc słońce.
- Dobranoc.
Łukasz czekał aż Klaudia zaśnie.Po 15 min Łukasza także zmorzył sen...
Ten rudział dodałam za 233 wyświetleń! Dziękuje <33 Przepraszam za długa nieobecność , ale sami wiecie... szkoła i obowiązki. Jutro miałam zamiar dodać następny, ale jadę na Orlik - piłka nożna , więc następny dodam może w piątek lub w sobotę. Teraz tak będę dodawać , bo nie będę miała za dużo czasu - wybaczcie ♥ Rozdział nie jest długi , bo muszę zaraz iść odrabiać lekcję. Matematyka j.polski itp.;pp
A wam jak idzie w szkole? A tu jak dzisiaj pan od matematyki zrobił nam niezapowiedziana kartkówkę ...  moje minki ;d :





 Komentujcie to bardzo motywuje!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz