czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział 2.

Rozdział 2.
Był piękny słoneczny ranek.Klaudię obudziły promyki słońca rozlegające się po całym pokoju.Klaudia przetarła oczy i już chciała wstać gdy zorientowała się , że jest naga. Szybko przykryła się kołdrą. Przypomniała sobie wszystko co wydarzyło się tamtejszej nocy.
- Kurwa co ja zrobiłam ? - powiedziała po cichu Klaudia. Ubrała się
i zeszła na dół. Na jej szczęście nikogo nie było w domu , Klaudia zauważyła karteczkę leżącą na blacie w kuchni. Wzięła ją i przeczytała:

Klaudia musialem isc na trenig.Wiem , ze to co sie wydzarylo …zapomnijmy o tym i zostanmy przyjaciolmi.
                                                                                                 Łukasz

Klaudia czuła , że zbiera jej się na płacz. Jak on mógł tak z nią postąpić.Nie zasłużyła na to. Przespał się z nią , a potem proponuje nic więcej jak przyjaźń.
-  Na jaki kurwa znowu trening? Jak on mógł mi to zrobić?! Ja go kocham !!! - krzyknęła na cały dom Klaudia.
Postanowiła zadzwonić do Oli i powiedzieć jej o tym wszystkim.
Rozmowa telefoniczna:
- Oluś hej . - przywitała się zapłakana Klaudia
- Ej co się stało Klaudia? - zapytała zatroskana Aleksandra
- Możesz przyjechać ? Musimy pogadać.
- Dobrze , za 20minut będę trzymaj się i nie rób nic głupiego.
- Postaram się , czekam pa
Tak jak powiedziała Ola po 20 minutach zjawiła się pod drzwiami Klaudii.Zapukała , a to co zobaczyła nie chciała widzieć. Zobaczyła Klaudię całą zapłakaną , tusz spływał razem ze łzami , a ona stała nie winna w drzwiach.
- Proszę wejdź.
- Jezu co ci się stało ? - przytuliła Klaudię z całej siły jak tylko mogła.
- Siadaj na kanapie.
- Dziękuje , no opowiadaj , i nie płacz już.
Klaudia opowiedziała Oli wszystko po kolei. Jak przyszedł do niej wieczorem , jak wylała na niego wodę , a potem  jak się z nim przespała.
- Huj jeden kurwa! Jak on tak ci mógł powiedzieć " Zostańmy przyjaciółmi" Skończony dupek i tyle.Jak go dorwę...
- Spokojnie Oluś. Ja nie chce się na nim mścić , nie tędy droga. Potrzebowałam się po prostu komuś wyżalić i tyle.
- Okay , ale jak coś to wiesz jestem z tobą.
- Tak wiem dziękuje.
- To co idziemy n zakupy?!
- Nie ,  nie mam dzisiaj na stroju, che się położyć i odpocząć.
- Mam posiedzieć z tobą?
- Nie ty masz iść przecież do pracy , ja sobie poradzę.
- Na pewno ?
- Spokojnie , dam radę.
- Okay to ja lecę trzymaj się.-pocałowała Klaudię w policzek i wyszła
- Pa !
Klaudia nie wiedziała co ma se sobą zrobić. Spotkanie ze sprawa pracy jako psycholog sportowy ma dopiero jutro. Postanowiła więc , że pomaluje sobie paznokcie.Nagle zadzwonił jej telefon.
- Ooo będą kłopoty , rodzice ! - - wypowiedziała te słowa do siebie
- Cześć córciu , miałaś zadzwonić wczoraj wieczorem co się stało?
- Nie ... no ...bo... - Klaudia nie wiedziała co ma powiedzieć - Zasnęłam wczoraj byłam bardzo zmęczona podróżą i w ogóle.
- Rozumiem , a teraz masz czas rozmawiać?
- To znaczy zaraz wychodzę i ...
- Dobrze , ale zadzwoń wieczorem...
- Dobrze mamo ,pa!
Klaudia nie chciała rozmawiać z rodzicami. Nie miała ochoty odpowiadać na nurtujące pytania.Zbliżała się pora obiadu więc Klaudia postanowiła zrobić sobie obiad. W trakcie przyrządzającego się obiadu zadzwonił ktoś do drzwi.
- Już otwieram!-Gdy otworzyła drzwi myślała , że zaraz żuci się z płaczem na Łukasza który jak by nigdy nic uśmiechał się .
- Cześć Klaudia.-chciał pocałować ją w policzek  ale dziewczyna szybko się od sunęła
- Cześć - odpowiedziała sucho - Nie mam teraz czasu , pa
 Zamknęła Łukaszowi przed nosem drzwi. Oparła się o wewnętrzną część drzwi i powoli o suwała się na podłogę. Resztę godzin spędziła tam siedząc i rozpaczając nie zważając na nic.

Tak wiem bardzo  krótki, ale opuściła mnie wena ;)
Komentujcie to bardzo motywuje!!! Kolejny dodam jeszcze dzisiaj


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz