Rano Klaudia krzątała się po kuchni robiąc śniadanie. Nie wiedziała jak pokarze się na stadionie. Przecież tam będzie Marco... Z zamyśleń wyrwał Klaudię Łukasz.
- Cześć kotek ! - i pocałował Klaudię w czoło
- No cześć , cześć.
- A co ty taka dzisiaj smutna?Co się stało ? Wczoraj na wet nie chciałaś się z nami bawić , a gdy zobaczyłaś Marco od razu poszłaś na górę potem on , jak ty poszłaś on wyszedł , trzasnął drzwiami... - Łukasz nie dokończył , bo przerwała mu Klaudia
- Łukasz wczoraj źle się czułam , a ta sprawa z Marco była czystym przypadkiem.
- No niech ci będzie...Co na sniadanie
- Jajecznica i ubieraj się szybko bo na 9:00 trening masz.
- Tak jest szefowo.
Klaudia pocałowała go w policzek i poszła ubierać się do pracy. Gdy zeszła na dół Łukasza już nie było. Dziewczyna wzięła klucze i pojechała pod stadiom.
Klaudia była bardzo podenerwowana. Na pracy nie umiała się skupić... jeszcze to dzisiejsze spotkanie z piłkarzami... Pani psycholog patrzyła się z dużego okna na trening chłopców. Oczywiście wygłupów nie było końca. Mario z Marco bawili się w berka , Łukasz z Kubą jeździli na baranach , Laitner odnalazł swoje powołanie i odkrył , że ma talent fryzjerski i zaplatał warkoczyki Schmelzerowi.
Niestety czas wybił godzinę 12:00 i spotkanie zaczęło się. Pierwszy był Kuba potem Robert ... na samym końcu znalazł się Reus. Klaudia niepewnym głosem zaprosiła go do gabinetu.
- Cześć.-powiedziała oschle
- Cześć.-odpowiedział jej
- Jak wiesz za tydzień gracie mecz z Bayernem i do tego czasu ... - Klaudia nie dokończyła ponieważ przerwał jej Marco
- Klaudia ja... - Marco pozbierał się w sobie i chciał jej powiedzieć jej to co od dawna zamierzał , jak tylko ja spotkał... - Ja ciebie kocha. Nie potrafię o tobie zapomnieć , nie śpię po nocach , nasz pierwszy pocałunek ... ja się po prostu w tobie zakochałem... A czy ty mnie kochasz?
Klaudia nie wiedziała co ma odpowiedzieć. Powiedzie mu to samo...to co czuła? Łukasz? Jak się dowie? Te pytania dziewczynie zadawały się w głowie przez najbliższe sekundy. On ją chyba naprawdę kocha... Czego jej brak? Ma wspaniałego chłopaka , którego kocha , dach nad głowa , planowali razem przyszłość. A teraz? Ma to wszystko przekreślić ?
- Marco... nie dam ci teraz odpowiedzi ja ... nie wiem .... Ja to wszystko to czść
- I tak bede o ciebie walczyć.-i zniknął za drzwiami.
Klaudia jeszcze miała trzech piłkarzy i mogła iść do domu. Postanowiła , że zadzwoni po Olę aby do niej przyszła. Ta oczywiście się zgodziła. Gdy tylko Klaudia wróciła do domu zaraz przyjechałam Ola.
- Cześc.Wejć - zaprosiła ja Klaudia
- Cześć Klauduś. No co się stało?
- Czekaj. Klaudia zamknęła drzwi do sypialni. Marco...
- Zastanowiłaś się ?
- Nie... Jak wiesz miałam dzisiaj do pracy. Miała spotkania i on tez był nie. I powiedział mi , że mnie kocha , myśli o mnie. Zapytał sie czy ja go kocham. Rozumiesz!Ja nie wiem co mam zrobić.- i rozpłakała się Klaudia
- Ej spokojnie.-przytuliła ją-Wszystko będzie dobrze.. Potrzebujesz czasu aby się zastanowić , przemyśleć kilka spraw. Masz za dużo na głowie. Nie bądź zdziwiona , że wszystkiego nie ogarniasz. Ale co mu powiedziałaś?
- Aby poczekał , że nie mogę teraz na to pytanie odpowiedzieć.
- I dobrze powiedziałaś. Pamiętaj Ola jest z tobą.
- Wiesz co jest najgorszego?
- Nie.
- Że miły kochający Klaudie Łukasz , który się o nią troszczy i dba , pilnuje... zdradziła go...
- Nie martw się , wszystko się ułoży...
Rozdział krótki jak wiecie muszę jeszcze lekcje odrobić. :pp
Ten rozdział dedykuje mojej kochanej czytelniczce - Lenie Klopp , która całuję i gorąco pozdrawiam :*
Komentujcie to bardzo motywuje !!!
Dziękuję Ci kochana bardzo za dedykacje. Jestem ciekawa kogo wybierze Klaudia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz <33
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Jestem ciekawa co dalej i jakiego wyboru dokona Klaudia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
MARTA